Kiedy zobaczyłam ją na półce w sklepie,
nie mogłam oderwać od niej oczu. Co ona
takiego w sobie ma, że tak mnie zauroczyła?
Kolor, włosy, twarz? Pewnie wszystko na raz.
Zwłaszcza, że uwielbiam lalusze z ciemną karnacją.
Przewijała się już kilkakrotnie na blogu ale nigdy sama.
A jest taka piękna. Zasłużyła sobie na oddzielny post.
Rita, to barbie fashionistas z 2016 roku. Jej nr to 33.
Jest jedną z najwyższych lalek w tej serii. Ciało dość
toporne, plastik twardy. Sztywne ręce i nogi. Zero artykulacji.
Mimo tego zdobyła moje serce, tym bardziej, że jest prezentem
od mojej córki.
To pierwsza moja NOWA lala, odkąd
skończyłam 9 lat. Może dlatego też, podchodzę do niej
z takim sentymentem. No i radość mojej pociechy, kiedy
dawała mi Ritę - bezcenne.
Na pierwszym zdjęciu Rita prezentuje się w swoim "firmowym" ciuszku.
Bardzo podobają mi się buty. Sama noszę podobne:).
Panna jest wyższa od innych "barbioszek", więc było trochę kłopotu
ze znalezieniem dla niej innych ciuszków. Ale tu znowu moja córcia
stanęła na wysokości zadania i skądś "wytrzasnęła" dla Rity taką
oto przepiękną sukienkę, wprost wymarzoną dla tej panny.
Buty pożyczone od jakiejś innej barbie.
A oto porównanie wzrostu, figury i innych szczegółów ciała
Rity oraz Barbie Style Raquelle i Christie Sparkle Beach Barbie
To tyle na dziś. Mam nadzieję, że godnie przedstawiłam moją ulubienicę.
Pozdrawiam.
Prezenty od serca zawsze są piękne :) A Rita to wyjątkowo urocza lalka, też lubię takie o ciemnej karnacji... Niestety zbieram dyńki, więc samej trochę mi trudno o czekoladkę- prawie żadnych nie ma! :(
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ciemnoskóre dyńki widziałam tylko w internecie. Jedną pullip i jedną dal. Interesujace ale dyńki wolę jasne, pastelowe. Ale barbioszki jak najbardziej. Im ciemniejsza tym lepiej.
UsuńRita ma w sobie coś!!!
OdpowiedzUsuńcudnie się prezentuje :)
Dziękuję:)
UsuńZgadzam się, że to wyjątkowa lalka tej serii :-) Warto ją mieć! Twoja Rita jest cudna i imię akurat jej niesamowicie pasuje :-) Znam to uczucie radości, kiedy - jako dorosła osoba - dostajemy/ kupujemy sobie nową lalkę. Dla mnie najfajniejsze było rozpakowywanie takiej pierwszej laluchy... ^_^ Buziaki!
OdpowiedzUsuńAyu. Często tak mam, że spojrzę na lalkę i wiem jak ma na imię. Jakby jakaś niewidzialna więź. Tak było z Ritą. Popatrzyłam i wiedziałam: To jest Rita. A czasami długo myślę i nic nie pasuje. Szukam w necie lub wspieram się zdaniem znajomych z FB ale i tak każdy podaje takie imię z jakim dana lalka mu się kojarzy a to niekoniecznie pasuje mi.
UsuńŚliczna lala. Dostałaś super prezent :)
OdpowiedzUsuń