Translate

sobota, 8 sierpnia 2020

Groszek ;)


Witajcie Kochani!

  Dziś był pierwszy, prawdziwie upalny, letni dzień.
Jeszcze teraz, mimo, że jest już wieczór, temperatura powietrza
nie spadła poniżej 30 stopni.
   To spowodowało, że odważyłam się wyjść do mojego,
pełnego komarów ogródka. Liczyłam na to, że temperatura
i niczym nie zakryte słońce, choć odrobię powstrzyma
komary przed atakiem na mnie. Nie było najgorzej ale kilka
ukąszeń zaliczyłam. A wszystko po to, żeby Wam, kochani,
pokazać Gremlinka w nowym ubranku, które dla niego zrobiłam
na szydełku. Nie chciałam kolejnej domowej sesji mając za drzwiami
morze kwiatów.
    A teraz wyjaśnię Wam tytuł posta.
Kiedy moja córka zobaczyła Gremlinka w tym ubranku, prawie
zawołała: Mamuś! Przecież to Groszek!
 Groszek był bohaterem ulubionej książeczki moich dzieci z dzieciństwa.
Bardzo go lubiły.
Może nie do końca tak wyglądał ale tak zapamiętała go moja córka.








12 komentarzy:

  1. Gremlinek wygląda ślicznie w każdym ubranku. A w tej sesji w kwiatach to już w ogóle cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Groszek PRZEUROCZY
    prosto w serce nam
    dziś wskoczył ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Groszek mnie zauroczył już od dawna i zawsze, z ogromną przyjemnością, go oglądam! To niezwykłe, ile w takim małym ciałku mieści się energii i radości!
    Superowe fotografie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Gremlinek, jak już nie raz pisałam, to także ulubieniec całej mojej rodziny. Jak tu nie kochać tego uśmiechu małej szelmy;)

      Usuń
  4. Maleńtas naprawdę uroczo wygląda w ubranku i kwiatkach. Jest taki radosny. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gremlinek wygląda przesłodko :-) Dobrze mu w zielonym. A fason czapeczki ogromnie mu pasuje

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczny jest w tych zielonych spodenkach i czapeczce.
    To jest chyba Soso?
    Mamy podobnego tylko musimy mu uszyć ubranka albo zrobić na szydełku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To zdjęcie w lobelii mnie po prostu zauroczyło, nie mogłam oczu oderwać!
    Cudny Groszek, w cudnym ubranku. :)

    OdpowiedzUsuń