Ferie zimowe już dawno się skończyły. Powoli wszyscy czekamy
na Wielkanoc a ja do tej pory nie pokazałam Wam zdjęć,
które zrobiłam w czasie ferii.
Pierwszy raz możecie zobaczyć moją lalkę, której do tej pory jeszcze
nie prezentowałam na blogu. Jest to lalka Tangkou Grace.
To pierwszy i ostatni raz, kiedy widzicie ją w takim fabrycznym,
surowym wyglądzie. Lalka przeżywa właśnie transformację.
Przede wszystkim będzie miała repaint, bo teraz wygląda jakby miała
anemię. Taka bledziutka, z podkrążonymi oczami.:)
Doprowadziłam też do porządku jej włosy. Loki ciągle się plątały,
ciężko było cokolwiek z nimi zrobić. Dlatego dość mocno je wyprostowałam.
Ale o tym będzie osobny post.
A na razie zapraszam do obejrzenia zdjęć zrobionych w pierwszej połowie lutego.
Lalki prezentują sweterki i czapeczki, które zrobiłam specjalnie dla nich.
Pozdrawiam.
My z Claire też jesteśmy smutne z powodu końcu ferii.. teraz oby szybko do wakacji :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsweterki niczym słodycze - do schrupania!
OdpowiedzUsuńDiana wypocznie w SPA i pokaże nam nowiutkie
oblicze - mojej tangkou zmyłam w mig te cienie
pod oczami i nie tylko - ale na wysłanie Jej do
SPA jeszcze się nie zdecydowałam...
Piękne, w energetycznych kolorach robótki! Idealne na wiosenny spacer :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńОчень красивая фотосессия!!!
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają w tych sweterkach i czapeczkach :) Ciekawa jestem końcowego efektu przemiany tangkou :D
OdpowiedzUsuń