Czasami bywa tak, że wśród zakupionych na internetowej aukcji lalek,
zwłaszcza kiedy zdjęcie sprzedawanych panienek jest niezbyt wyraźne,
znajduje się prawdziwy skarb. Tak było u mnie tym razem. Podczas
odpakowywania wielkiego pudła, wśród pisków i okrzyków radości,
wyciągnęłyśmy z córką nietypową barbie.
Po weryfikacji okazało się, że jest to Barbie Movin Groovin z 1997r.
Zdjęcie reklamowe ze strony: klik
Ta Barbie o headmoldzie Superstar 1976 jest o tyle niezwykła, że posiada
zdolność "chodzenia". Tzn. trzymając lalkę w talii specjalnym
uchwytem, lalka wykonywała ruchy sztywnymi nogami,
imitującymi chodzenie. Aby podczas chodzenia z nóg nie zsuwały
się buty, projektanci Mattela wymyślili tzw. gumowe stopy.
Niestety mojej pannie, liczącej już lat 20, gumowe stopy stwardniały
i skruszyły się.
Na szczęście makijaż Barbie pozostał nienaruszony i zachwyca tak samo
jak 20 lat wcześniej. Niebieskie oczy lalki podkreślone są granatowym eyelinerem
oraz błękitnymi i perłowo-różowymi cieniami. Usta pokryte są jasnoróżową szminką
a śnieżnobiałe "zęby" dopełniają looku.
Lalka posiada piękne platynowoblond włosy. Po umyciu stały się gęste i miękkie w dotyku.
Niestety nie posiadam żadnego elementu garderoby tej lalki.
Poprzednia właścicielka, lub właścicielki (nie znam jej historii)
pozbawiły lakę nawet kolczyków.
Jedyne co zachowała, to srebrzysty pierścionek na prawej dłoni.
Pomimo wieku i nie wiadomo jakich przejść, Barbie Movin Groovin 1997
prezentuje się bardzo dobrze. Umyłam ją i odziałam. Mechanizm chodzenia
też jest sprawny.
swoja lalkową kolekcję. Mam nadzieję, że znajdę jej nowy, kochający dom,
gdzie zajmie należyte jej miejsce.
Ciekawe znalezisko ;). Szkoda, że bez stockowego odzienia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też żałuję, ale trudno. Nie można mieć wszystkiego.
UsuńTo laleczka, która niesamowicie długo chodziła mi po głowie, ale jak to ja- moje serce nie za długo należało do niej. Niemniej uważam, że jest cudowna i jedyna w swoim rodzaju! Od makijażu, przez sukieneczkę po układ w pudełku i samo pudełko. :-) Wiele dałbym, żeby te twarzyczki wróciły chociaż do serii Holidayek albo po prostu do okazjonalnych kolekcjonerskich (np. Birthday Wishes). Mam nadzieję, że Barbie przypomni sobie, że to właśnie z tą twarzą kojarzy się nam najbardziej! :-D Ślicznie ją odświeżyłaś- nabrała uroku. ^^ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW jej przypadku stwierdzenie "chodziła" najbardziej pasuje:) To prawda, jest śliczna i na prawdę trudno mi się z nią rozstać. Też uważam, że gdy mówimy Barbie, to najbardziej kojarzy się nam taka twarzyczka. Mam nadzieję, że moja panienka trafi w dobre ręce, do osoby, która doceni jej urodę i magię. Pozdrawiam.
UsuńJest śliczna !!! . Ma bardzo ładne włosy i zachowany pierścionek , co nieczęsto się zdarza . "Porządkowanie kolekcji " - powiało grozą ....
OdpowiedzUsuńNiestety czasami tak jest, że trzeba od razu poszukać domu nowej pannie, bo po czasie okazuje się, że trudno jest się z nią rozstać :-)
UsuńPanienka śliczna!
Pozdrawiam gorąco!
Nie tylko powiało ale i jest groźnie. A leżały sobie spokojniutko w pudełeczkach... Ale niestety, nie chcę z kolekcjonerki zamienić się w zbieraczkę a jestem już bardzo blisko. Podziwiam ludzi, którzy potrafią zaplanować swoja kolekcję i realizują ją krok po kroku. Powoli sprzątam mój dom więc przyszła pora i na lalki. Jest płacz, jest niezdecydowanie ale jak się powiedziało A, trzeba powiedzieć B. Jakby co, lalka własnie zaistniała na stronie sprzedażowej Fb. Pozdrawiam Was dziewczyny.
UsuńSuper znalezisko.Aż zapiszczałam z zazdrości!Przepiękny makijaż,cudnie odświeżona.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Dziękuję. Zanim wypuszczę pannę w świat, chciałam się nią trochę nacieszyć a nie potrafiłabym oddać nikomu zaniedbanej lalki. Pozdrawiam
UsuńPiękna ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBardzo zależało mi na Kirze z tej serii, ale nigdy nawet się do niej nie zbliżyłam w poszukiwaniach. A tu okazuje się, że jej lalkowa siostra - Barbie, chowała się na aukcji. Oj, będę przeszukiwać Allegro, będę!
OdpowiedzUsuńWszystkie lalki z tej serii były piękne. A ja nawet nie wiedziałam co właściwie kupuję. Zdjęcie na aukcji było niewyraźne. Widziałam tylko platynowe włosy, które podpowiadały, że czeka tam wyjątkowa lalka. Cieszę się, że się nie rozczarowałam.
UsuńJest śliczna! Znalazłaś prawdziwy skarb! jestem pod wrażeniem tego, jak wiele ciekawych rozwiązań na lalkową zabawę miał kiedyś Mattel. Teraz wszystko wydaje się takie nijakie, a kiedyś... to była prawdziwa magia ;-) Buziaki!
OdpowiedzUsuń