Blog o lalkach i ciuszkach dla lalek, robionych przeze mnie na szydełku i na drutach. W blogu wykorzystuję moje lalki oraz czasami lalki mojej córki. Wszystkie zdjęcia użyte w blogu są mojego autorstwa. Nie zgadzam się na ich kopiowanie ani rozpowszechnianie, bez mojej wiedzy i zgody.
Translate
piątek, 23 marca 2018
Panna afro czyli jak zostałam posiadaczką Barbie Fashionistas nr 59
Marzyłam o niej od dawna. Ach... panna afro. Wprawdzie nie ma moldu Mbili,
który jest moim numerem jeden ale jakoś tak schwyciła mnie za serce.
Wzdychałam do niej od dawna, obserwując jak kolejne osoby ją nabywały.
Pewnego razu, znajoma na Fb wystawiła swoją afro na wymiankę.
Niestety żadna z moich lal nie zdobyła jej zainteresowania i ja nadal tylko
marzyłam o pannie afro.
W dostępnych sklepach ta lalka też została wyprzedana.
Aż przyszedł ten dzień, kiedy poszłyśmy z córką do Kauflandu a tam...
nowe fashionistki a wśród nich moja wymarzona panna afro...
Ale cena 49,90 zł. Dużo. No trudno - pomyślałam - Nie tym razem moja panno.
A moja córuś: "Mamo. Ja tak bardzo bym ja chciała."
No dobra- myślę - Sobie nie kupię ale córce tak.
I tym sposobem panna 59 znalazła się w naszym koszyku.
Po przyjściu do domu moje dziecię mówi: " Mamuś, ja jej nie chcę.
Tak naprawdę ona miała być dla ciebie ale wiedziałam,
że sama byś jej sobie nie kupiła za tę cenę
i dlatego prosiłam, żebyś kupiła ja dla mnie."
No i co? Cieszyć się czy zabić? No to się ucieszyłam. Ech, ta córcia..
I tak oto panna afro zasiliła szeregi moich ulubionych, ciemnoskórych barbie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wcale się nie dziwię. Świetna jest! Zdecydowanie się trzeba cieszyć :)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla kochającej córci, dzielne dziewczę, bo przecież mogła zażądać jakiejś lalki , która jej się podobała. Panna Afro jest śliczna, bardzo lubię takie fryzurki u panien AA. :)
OdpowiedzUsuńCórcia przebiegła jak lisek😉
OdpowiedzUsuńGratuluję zdobyczy. Śliczna!
Panna, która nieodmiennie kojarzy mi się z Esperanzą Spalding. :)
OdpowiedzUsuńU ciebie prezentuje się fantastycznie. Zmiana ciuszków jej posłużyła.
Gratuluję córki i zdobyczy! Lalka jest przepiękna <3
OdpowiedzUsuńależ spryciula z Twej latorośli -
OdpowiedzUsuńwyściskaj Ją mooocnooo, bo ma
dziewczątko gest i serce ♥
nie-mblili urocza i wystrojona!
Ha, sprytne dziewczątko i kochane. :)
OdpowiedzUsuńLalka urocza, a w Twojej wersji podoba mi się ogromnie.
Masz wspaniałą Córeczkę :):) . Bardzo podobają mi się zdjęcia Twojej nowej pannicy - świetnie ją ubrałaś .
OdpowiedzUsuńMożesz być dumna, że masz taką kochaną córusię! :-) Murzynka jest śliczna, a najlepsze jest to, że od nowości ma fajną fryzurę, której nie trzeba poprawiać :-D
OdpowiedzUsuńŻeby mojej córci od Waszych pochwał nie uderzyła woda sodowa do głowy, dlatego odpowiem Wam w jednym komentarzu, że bardzo, bardzo Wam dziękuję za wszystkie miłe słowa skierowane pod jej adresem. Jest nam obu bardzo miło.:):):)
OdpowiedzUsuńAleż dyplomatka z Twojego dziecka! Empatyczna mała dama :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie należy się cieszyć!