Blog o lalkach i ciuszkach dla lalek, robionych przeze mnie na szydełku i na drutach. W blogu wykorzystuję moje lalki oraz czasami lalki mojej córki. Wszystkie zdjęcia użyte w blogu są mojego autorstwa. Nie zgadzam się na ich kopiowanie ani rozpowszechnianie, bez mojej wiedzy i zgody.
Translate
niedziela, 24 września 2017
Jesień już....
Zachęcona nowym tematem na jednej z facebookowych grup
pt. "Pierwsze oznaki jesieni" postanowiłam wybrać się dziś z Fergie do lasu.
Decyzja nie była łatwa ponieważ od kilku tygodni choruję
na jakąś paskudną infekcję górnych dróg oddechowych, która
jakoś nie chce mnie opuścić. Pani doktor przepisała mi antybiotyk.
A nie brałam ich już ładnych kilka lat. Ale cóż było robić?
W ostatnim czasie, ze względu na chorobą, opuszczałam pomieszczenia
tylko kiedy musiałam a muszę kilka razy dziennie. Obowiązki.
Jednak na dłuższy spacer nie było szans.
Dzisiaj jednak już bardzo chciałam wyjść, żeby pooddychać
"innym" powietrzem.
Przy okazji chciałam zrobić kilka zdjęć Fergie.
Niestety było po deszczu, trawa mokra, słońce schowało się
za cienkimi wprawdzie ale chmurami. Sesja więc, niezbyt udana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jaka piekna sesja <3 uwielbiam takie widoczki <3
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja. Fergie wygląda super w tej kurteczce.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńPrześliczna, bardzo nastrojowa sesja! Fergie na tle wrzosów wygląda bosko.
OdpowiedzUsuńI borówki takie czerwoniutkie, dawno sama nie byłam w lesie.
Życzę zdrowia.
Fergie pasują takie kolorki. Szkoda, że gdy robiłam zdjęcia, nawet na chwilę nie wyszło słońce. Borówek było bardzo dużo. Kiedyś zbierałam je z rodzicami i robiliśmy w słoikach na zimę. Miały taki słodko-cierpki smak. Las mam 200 m od domu ale też nie byłam od końca zimy, bo bałam się kleszczy. Dziękuję za życzenia. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńZmartwiłaś mnie tą chorobą :-( Już od dłuższego czasu Cię to trzyma :-( Mam nadzieję, że wkrótce wyswobodzisz się z tego paskudztwa. Biedna <3 :-( Dobrze, że zrobiłaś sobie spacer. Świeże powietrze też jest potrzebne, a nawet wskazane. Fotki śliczne. Twoja panna ma super kurteczkę! Sama szyłaś, czy kupiona? No i butki ma superowe :-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńTakie ładne ciuszki i butki to niestety ale kupuję. Chciałabym szyć takie rzeczy ale za dużo dłubania. Nie mam wystarczająco dobrej maszyny. Choroba jest paskudna. Jeszcze nigdy tak mnie żadna nie trzymała. Jestem już bardzo zmęczona. Leki mało dają. Właściwie nic. Czuję, że szykuje się trzecia wizyta u lekarza. Pozdrawiam i życzę Ci zdrowia.
UsuńZdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia :) Sesja fajna, jesień już widać na zdjęciach. Ja dzisiaj też byłam na spacerku z mężem i córką. I tak sobie szłam rozmyślając, czemu to ja nieszczęsna żadnej lalki ze sobą nie zabrałam na zdjęcia... Ale zawsze o tym myślę po czasie :)
UsuńDziękuję. Choroba bardzo mnie męczy. Mam jednak nadzieję, że Wasze szczere życzenia pozwolą mi szybciej wyzdrowieć. A lalkę zawsze warto nosić. Nigdy nie wiadomo jakie okoliczności przyrody napotkamy, żeby zrobić kilka zdjęć 😊
UsuńSIO, SIO, wstrętne choróbsko!!!
OdpowiedzUsuńJutro znowu idę do lekarza bo leki nic nie działają🤕
UsuńAyu! cudną sesyjkę nam naszykowałaś ♥
OdpowiedzUsuńInko! Ty nas z Ayą utożsamiasz. Mnie to osobiście nie przeszkadza bo traktuję Ayę jak siostrę🙃
UsuńEwo, nie, nie - mnie ciągle wchodzi do głowy
UsuńAya bo widzę "allelale" i to stąd - SORKI!!!
jesteś wielce delikatna i kulturalna - dzięki!
Plenerowe zdjęcia mają wiele uroku a panienka prześliczna!
OdpowiedzUsuńZdrowiej nam i szybko wracaj do sił!
Pozdrowionka!
Dziękuję. Dawno Fergie nie pokazywałam a zasłużyła. Mimo braku słońca jakoś wyszły te zdjęcia. Choróbsko nie odpuszcza. Ta noc była fatalna. Jutro kolejna wizyta u lekarza... ech...
Usuń