Blog o lalkach i ciuszkach dla lalek, robionych przeze mnie na szydełku i na drutach. W blogu wykorzystuję moje lalki oraz czasami lalki mojej córki. Wszystkie zdjęcia użyte w blogu są mojego autorstwa. Nie zgadzam się na ich kopiowanie ani rozpowszechnianie, bez mojej wiedzy i zgody.
Translate
czwartek, 19 kwietnia 2018
Alikorn czyli droga przez mękę:)
Witajcie moi Kochani!
Właściwie to Kochane, bo tak naprawdę komentują same dziewczyny:)
Gdybym miała ocenić, który z moich dotychczasowych sweterków
napsuł mi najwięcej krwi, to bez wahania wskażę Alikorn.
Robiło mi się go niemożliwie ciężko.
Prułam go dwa razy, bo ciągle nie byłam zadowolona.
A to nogi wyszły za krótkie, a to łeb za duży...ech.
No mówię Wam, ciężko szło.
Wreszcie za trzecim podejściem zaczął wyłaniać się Alikorn,
czyli jednorożec ze skrzydłami lub jako kto woli Pegaz z rogiem:)
Mimo, że tym razem wyszedł, to jakoś mi się nie do końca podoba
ale mimo tego postanowiłam Wam go pokazać. A co mi tam...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak byłam dzieckiem mówiłam na niego jednorożec skrzydlaty i nie wiedząc że coś takiego już jest byłam zadowolona że sama go wymyśliłam.
OdpowiedzUsuńSweterek jest uroczy, wyszedł naprawdę ładnie. Najważniejsze że przypomina siebie ten twój alikorn skoro to pierwsza próba.
Pozdrawiam.
Dziękuję. Tak, pierwsza próba i jak na razie ostatnia ale nie poddaję się. Będą kolejne;)
UsuńCzepiasz się. To cud, że w ogóle dało się takie maleństwo zrobić. Słodka sesja. :)
OdpowiedzUsuńNie czepiam się. Na prawdę, na prawdę paskudnie się go robiło.
UsuńCóż myślę, że sweter jest urocza! Podziwiam Twoje umiejętności, aby taki ładny mały jednorożec sweter:-). To jest naprawdę piękne!
OdpowiedzUsuńCo Ty piszesz? Cudny jest. A i Aurelia widać zadowolona.
OdpowiedzUsuńAurelia to się ze wszystkiego cieszy co cukierkowe i słodkie. Skoro jej się podoba to chyba jest ok?
UsuńOstatecznie wyszło super. :) Brakuje tylko tęczy. ;)
OdpowiedzUsuńAurelka chyba będzie musiała bardzo pojemną szafę sobie fundnąć. ;)
Tęcza powiadasz? Nie chciałam przesłodzić ale w sumie, mogę i z tęczą pokombinować:):)
UsuńChylę czoła, mi by się gładkiego nie chciało wydłubać, a co dopiero z wzorkiem...
OdpowiedzUsuńA ja lubię. To strasznie wciąga, bo chcę zrobić kolejny rządek i kolejny żeby zobaczyć jak wyjdzie. Plecy i rękawy, to już nuuuuda:)
Usuńtęcza na torebce i komplet będzie PIERWSZA KLASA!
OdpowiedzUsuńjestem coraz bardziej w szoku - nawet sobie nie
wyobrażam tej dłubaniny - podziwiam do sześcianu!
Dziękuję Inko. Dobrze, będzie i tęcza:)
UsuńWyszedł cudnie a ja nawet nie próbowałabym takiego maleństwa wrabiać w tak malutki sweterek! Podziwiam Cię bardzo!
OdpowiedzUsuńWystarczy tych pochwał bo pęknę z dumy:) A na poważnie. Bardzo dziękuję ale Ty też robisz cudowności i też w mikro barbiowej skali.
UsuńPrzy tych gabarytach to jest absolutna rewelacja! Ani słowa krytyki, bo się nie należy! Wyszło cudnie. Kolory dobrane pięknie. Inka ma rację - torebka z tęczą i będzie komplet jak marzenie! :)
OdpowiedzUsuńSerio? Podoba Ci się? No to cieszę się bardzo a o tęczy już myślę:)
UsuńPodziwiam Cię bardzo za umiejętność robienia tych sweterków :-) Śliczne :-)
OdpowiedzUsuń