Nareszcie nadeszły upragnione wakacje.
A jeśli wakacje, to bohaterką pierwszego, związanego z nimi postu
postanowiłam uczynić lalkę, która kojarzy się z plażą i morzem
a mianowicie Barbie Splash 'n Color 1996.
To kolejna z moich barbie, którą kupiłam hurtowo,
nie wiedząc nawet jakie skarby kryje niewyraźne, aukcyjne zdjęcie.
Panienka miała poczochrane i brudne włosy.
Ale moją uwagę zwróciły doskonale zachowane kolczyki - złote muszelki.
Była ubrana w nie swoje ciuszki.
Na szczęście w tym samym kartonie była lalka, ubrana
w różowo-złoty kostium, którego nie sposób pomylić z żadnym innym.
Ta seria plażowych barbie, chyba podoba mi się najbardziej.
Każda z panienek miała korowe bikini ze złotymi akcentami
oraz nawiązujące do nadmorskiej plaży, kolczyki.
Tak prezentowały się panny a był jeszcze Ken.
Zdjęcie pochodzi ze strony klik .
Oglądając reklamę telewizyjną tej serii lalek zauważyłam, że pierwotnie
Barbie miała całkowicie jasne włosy, których dwa pasma zmieniały kolor
na różowy i pomarańczowy po zanurzeniu ich w wodzie. Moja lalka
ma te pasma cały czas kolorowe a oprócz nich ma wplecione złote
pasemka.
Poddałam moją cudna pannę zabiegom pielęgnacyjnym. Umyłam jej włosy,
nałożyłam odżywkę i wyprałam kostium.
Kiedy mam dużo akcesoriów od danej lalki i włosy są w dobrym stanie,
staram się przywrócić takiej panience wygląd i fryzurę "pudełkową".
Myślę, że udało mi się to zrobić całkiem nieźle.
Zwróćcie uwagę na twarz Barbie. W słonecznym świetle widać, że opalizuje
perłowym blaskiem. Wygląda jakby była posmarowana kremem do opalania.
Mnie osobiście bardzo się to podoba.
A tu, dużo różu, z lalką mojej córki, kupioną Sh.
Na koniec chciałabym życzyć wszystkim wspaniałych, niepowtarzalnych wakacji.