Translate

czwartek, 10 maja 2018

Mariana na spacerze.


  Wczoraj byłam na spacerze nad rzeką i morzem ale nie zabrałam
ze sobą żadnej lalki, dlatego dziś postanowiłam to nadrobić i zabrałam
na spacer Marianę, której dawno już nie pokazywałam na blogu.
  Marianie bardzo podobało się nad ujściem rzeki oraz na plaży.
Zabrała ze sobą aparat fotograficzny, żeby też zrobić kilka zdjęć
na pamiątkę.


















Na koniec zdjęcie "poza kadrem"


17 komentarzy:

  1. Cudne fotki, które ponownie wprowadzają mnie w nastrój tęsknoty za Twoim miastem :-) Panna śliczna i w dodatku widzę, że wiele ją nauczyłaś - zrobiła bardzo ładne zdjęcia ;-) :D :-) Super pomysłowa fotka, na której Mariana "trzyma" wiatrak ;-) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Starałam się nauczyć ją najwięcej jak mogłam;)

      Usuń
  2. Ale piękne zdjęcia! Zazdroszczę ci takich widoków.
    Mariana wyszła cudnie, w dodatku ma fajną ażurową chustę wokół bioder. :)
    Też szalenie spodobało mi się zdjęcie z wiatrakiem. A także Mariana w kwiatach jabłoni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Najpiękniejsze jest to, że falochron trwa, wiatrak trwa a przyroda za każdym razem zmienia widoki. Ciągle zmienia się linia brzegowa, raz zabiera plażę, raz oddaje. Jakbym za każdym razem była w innym miejscu. Dlatego tak bardzo lubię tam spacerować.

      Usuń
  3. Zdolna fotografka z tej Marianny. Zdjęcia cudne. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczne zdjęcia :) ale jak się ma takie plenery to i nie dziwota :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie zdjęcia piękne, zarówno te z Marianną jak i te, które sama zrobiła swoim nowym aparatem! Super pomysł na post!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ tam u Ciebie pięknie!

    Ogromnie podoba mi się chusta przewiązana w biodrach i ta koszulka - ma świetny wzór.

    A zdjęcia rewelacja, powtórzę za poprzednikami - zdjęcie z wiatrakiem fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bluzeczka jest od barbie fashionistas, wysokiej z moldem Mblili i czerwonymi, kręconymi włoskami a chustę kiedyś sama wydziergałam, tak dawno, że już nawet nie pamiętam:)

      Usuń
  7. Piękne zdjęcia !!!! Będziecie teraz mogły razem chodzić na fotograficzne łowy :)
    Pozdrawiam :):)

    OdpowiedzUsuń
  8. morze pozornie niezmiennie za każdym razem inne
    i ten nie do przewidzenia zmieniający się ocean
    obłoków to jest to, co mi się nigdy nie znudzi
    (mój Jędrek mawia, że "na emeryturę" wyprowadzimy
    się nad polskie morze, bo od lat słyszy ode mnie,
    że powinnam być żoną latarnika :)

    OdpowiedzUsuń
  9. chusta absolutnie w moim guście -
    i tym ludziowym i lalinkowym ♥

    OdpowiedzUsuń