Translate

wtorek, 31 października 2017

Halloween

   Właściwie nie obchodzę Halloween. Kupowałam słodycze
i robiłam stroje dzieciom tylko ze względu na nie.
Jako człowiek starej daty, świętem był dla mnie pierwszy
i drugi listopada. Dni zadumy, wspominania już nieobecnych
bliskich a nie zabawa, śmiechy, chodzenie od domu
do domu z prośbą o cukierki. Może dlatego, że nie lubię słodyczy?...
    Dzisiaj postanowiłam zrobić kilka zdjęć Rhei, może nie
w klimacie halloween ale trochę mroczniejszych.
Jako dynie posłużyły mandarynki:) Wszak kształt i kolor
mają podobny, za to proporcje bardziej pasujące do Rhei.
Zapraszam.










10 komentarzy:

  1. Sesja rewelacyjna. Wykorzystanie mandarynek w roli dyń to świetny pomysł. Stylizacja anny bardzo mi się podoba i idealnie wpasowała się w klimat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia super ;). Mandarynki są niezastąpione w zastępowaniu dyń :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł na sesję!
    Oczy i trumienka dodają dreszczyku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej! Zapomniałam napisać. Trumnę zrobił mój mąż dla monsterek córki. Ma już kilka dobrych lat (trumna nie córka)😉 i trochę się zniszczyła. Ale to dodało jej tzw. patynki😊

      Usuń
  4. Genialne fotki. A te patrzalki mandarynkowe :-D super!

    OdpowiedzUsuń