Translate

poniedziałek, 16 lipca 2018

"Kończę z lalkowaniem"

   Te słowa usłyszałam od mojej córki kilka tygodni temu.
Siedziałam cicho, bo z młodzieżą różnie bywa. Często zmieniają
zdanie. Ale kiedy po kilku dniach na półkach w jej pokoju,
lalki zostały zamienione na mangi, nendoroidy i figmy
uznałam, że dokonało się. Trochę żałuję, bo to córka wciągnęła
mnie w lalkowanie a teraz zostawia mnie samą.
  Tych, którzy po przeczytaniu tytułu pomyśleli, że to moje słowa
uspokajam: NIE zamierzam rezygnować z hobby!!!
 Za bardzo się wciągnęłam. Cóż, może rekompensuję sobie
w ten sposób lata dzieciństwa, kiedy ważniejszy od lalek był
dla mnie rower, autka i piłka.
   Córka kilka lalek przeznaczyła na sprzedaż, żeby za uzyskane
pieniądze kupić sobie nowe rzeczy. A że żal mi się było
rozstawać z niektórymi lalkami, postanowiłam wspomóc
dziecko finansowo i odkupić kilka panienek.
  Pomyślicie może: "Ależ to nie wychowawcze." ale wszystkie
lalki, które odkupiłam córka kupiła za WŁASNE pieniądze,
które ciułała sobie grosik do grosika.
  W ten właśnie sposób, stałam się posiadaczką ślicznego
maleństwa o imieniu Evie.


   Evie to hybryda. Córka złożyła ją sobie wykorzystując główkę lalki
Little Dal Janice, którą założyła na obitsu 11. Powstał mały, ruchomy,
mieszczący się na dłoni okruszek, który niezmiennie mnie rozczula.
Dziś pokażę Wam zdjęcia z mojego pierwszego spaceru z Evie
oraz z pobytu na plaży, gdzie moja mała dalka, opalała się, kąpała, nurkowała,
puszczała latawce, tylko babki z piasku za nic jej nie wychodziły.
Zapraszam.



















18 komentarzy:

  1. Cute lalkę i zdjęcia na plaży są piękne :-). Córka okazało nowa droga, to szkoda. Ale każdy ma własne upodobania w hobby :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Jeśli będzie chciała kiedyś wrócić do lalkowania, to wróci. Ja zostaję:)

      Usuń
  2. Urocza!
    Fotki takie rozczulające, że uśmiech sam wchodzi na twarz, mimo trudnego dnia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja dzidzia poprawiła Ci humor:)

      Usuń
  3. Łaaa, ale słodziak! Świetne zdjęcia, kruszynka wygląda mega naturalnie! I ma urocze malutkie crocsy. :)
    To był dobry zakup od córki. :) Mnie też w drugiej połowie lat nastu ciągnęło do anime, książek, muzyki itp. Niektórzy pewnie późny powrót do lalkowania uznaliby za kryzys wieku średniego, a inni w ogóle popukali się w czoło, ale ja też nie zamierzam rezygnować. To bardzo relaksujące hobby.
    I przestań tak bezczelnie chwalić się tym morzem, bo ja już w ekran normalnie wchodzę. ;) Pozdrawiam wakacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ja poradzę, że morze mam niedaleko;) Idąc na plażę załatwiam kilka spraw. Spacer z psem, sesja z lalką, moczenie stóp w wodzie i spacer oraz rozmowa z córką. Także wiesz, potrzebuję tego. I te sesje nadmorskie powstają tak mimochodem;) Cieszę się, że malutka spodobała Ci się:)

      Usuń
  4. Prawie zawału dostałam, kiedy przeczytałam tytuł... Ufff... Ulżyło mi, że to nie Ty, choć szkoda, że zainteresowanie lalkami przeszło Twojej Córci, bo mogłyście wspólnie działać na tym polu. Może kiedyś do tego wróci. Laleczka urocza. Takie maleństwo. A te babki z piasku mnie po prostu rozłożyły na łopatki :D Mikroskopijne :-) Słodziak mały! Dobrze, że został w Twoim domku. Szkoda by było, gdyby ktoś inny przechwycił to urocze maleństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mała jest rzeczywiście przeurocza a co najważniejsze dzięki temu, że jest maleńka, można zabrać ją wszędzie i nie wzbudza takiej sensacji jak np. 42 centymetrowa Bjd, choć kiedy powstawała sesja, podeszła do mnie jakaś dziewczynka, żeby obejrzeć sobie Evie. A jeśli chodzi o lalkowanie córki, cóż, niech idzie własną drogą, choć trochę szkoda...

      Usuń
  5. No to ulga, bo pomyślałam, że Ty. :) Maleństwo śliczne, ale rozczarowało mnie to obitsu, nie jest zbyt dokładnie wykonane. Dobrze, że zostawiłaś przynajmniej niektóre jej lalki, kiedyś za nimi zatęskni. :) A ja tęsknię za morzem, oby w niedzielę była pogoda, bo mi M obiecał. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o wykonanie, też nie jestem do końca zadowolona, choć powiem Ci, że te niedoskonałości są widoczne tak naprawdę dopiero na zdjęciach. W rzeczywistości np. dłonie są tak małe, że ja bez okularów tych niedociągnięć nie dostrzegam;) P.S. Życzę pięknej pogody i miłego wypoczynku:)

      Usuń
  6. Myślę, że jesteśmy w podobnym położeniu, z tą różnicą, że to ja zaszczepiłam lalkowanie w córce. Moja Lenka ma dopiero 6 lat. Zachwyca się wszystkim na 5 minut. Lubi nie tylko lale, ale również figurki zwierzaków, pluszaki i zabawę z rówieśnikami. Ale ja nie zamierzam się poddawać. Piękne zdjęcia, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwól córce wybrać to co chce. Ja wolałam chłopięce zabawy i zabawki, co nie przeszkadzało mi być i czuć się dziewczynką. Gdybym wtedy miała wybrać sobie kogoś za wzór, to byłaby to Wonder Woman a nie którakolwiek z księżniczek Disney'a:)

      Usuń
  7. Moim zdaniem postąpiłaś bardzo dobrze. Córka ma swoje zdanie, widać, że potrafi podejmować decyzje i realizować swoje plany. Nie widzę tu niczego "niepedagogicznego" w Twoim działaniu.

    A zdjęciami mnie po prostu powaliłaś! Te scenki z budowania babek z piasku są absolutnie cudowne! Normalnie aż bym nad morze pojechała, choć ja absolutnie jestem miłośniczką gór. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły komentarz. Wywołałaś uśmiech na mojej twarzy. Cieszę się, że zachęciłam Cię do przyjazdu nad morze. Jak będziesz, daj znać:) Ja z kolei jestem człowiekiem nizinnym. W górach aklimatyzuję się kilka dobrych dni, cierpiąc na codzienny ból głowy, spowodowany ciśnieniem. Jestem jak mój pierwszy pies: WODA!!!! i chlup;)

      Usuń
  8. Rozkoszne maleństwo i wcale się nie dziwię, że nie pozwoliłaś go odsprzedać w obce ręce! Bardzo ładne, plenerowe zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlaczego niepedagogiczne? Sama zarobiła, sama odsprzedała. Ja bym powiedziała, że to rozsądnie i odpowiedzialnie. Dziecko wie, że to z nieba nie spada. Urocze zdjęcia wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  10. UFFF... najadłam się strachu
    na cały tydzień!!! najważniejsze,
    że obie jesteście zadowolone ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Juz sie przerazilam ze to Ty rezygnujesz z lalkowania.... lalunia slodka i nie uwazam za niewychowawcze jak sie dziecko wspomoze finansowo nawet jesli lala nie bylaby za jej wlasne pieniadze <3 Moja tez zrezygnowala z lalek....tak to juz jest ...nie kazdego chwyci bakcyl

    OdpowiedzUsuń