Translate

sobota, 14 września 2019

Dzień lalki polskiej

  Tę piękną góralkę z polskiej firmy Krawal
dostałam w prezencie, będąc małą dziewczynką. 
To jedyna lalka z dzieciństwa, która zachowała oryginalną fryzurę.
Miała jeszcze białe skarpetk i brązowe
kierpce a we włosach czerwone wstążeczki.
Góraleczka ma już swoje lata, dobrze ponad
czterdzieści. Widać to szczególnie po bluzeczce, 
która straciła już swoją biel. 
Ale podobno są sposoby na odzyskanie bieli.
Lalki z tamtego okresu często traciły rzęsy.
Mojej też trochę rzęs brakuje.
Lalka nie stała w witrynie. Była bawiona
a potem leżała w kartonie. Przeżyła trzy
przeprowadzki ale nadal się trzyma.



9 komentarzy:

  1. Fajnie, że ją zatrzymałaś. Krawalki mają specyficzne rzęsy. Trzeba kupić jakąś szczotkę z czarnym "włosiem" i można po jednej dokleić za pomocą Magika. Można też wymienić całość. Bluzeczki wybielam w OXY albo w Vanishu. Na uszycie kierpców na pewno znajdziesz tutka w necie. A najważniejsze, że Góralka, jak to twarde góralskie kobitki, trzyma się dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wszystkie dobre rady. Będę wypróbowywać.:)

      Usuń
  2. Taka Krawalka to skarb! Żałuję, że moje polskie lalki nie uchowały się do obecnych czasów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to zostawiłam sobie wszystkie moje najukochańsze lalki. Nie miałam ich dużo. Krawalka to jedna z nich.

      Usuń
  3. Świetnie zachowana, pozazdrościć tylko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za ładna była. Ja raczej szanowałam swoje zabawki, nie miałam ich zbyt dużo.

      Usuń
  4. Zawsze w takich momentach tęskno mi się robi za moimi lalkami z dzieciństwa. Kto wtedy myślał, że dziś to będą prawdziwe rarytasy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale, że ją zachowałaś! :)
    Kiedyś odnawiałam dokładnie taką samą. :) Niestety, bluzeczka rozpadła się w rękach, musiałam szyć nową.

    OdpowiedzUsuń