Translate

czwartek, 2 kwietnia 2020

Super Flexible czyli lalka, która potrafi więcej niż inne.


   Dzisiejszy post nie będzie o sweterkach i czapeczkach na drutach, 
bo pewnie powoli Was to nudzi, dlatego postanowiłam napisać post 
po prostu o lalce.
   Nie jest to zwyczajna lalka i tak jak napisałam w tytule, 
potrafi więcej niż inne lalki.
    Przede wszystkim materiał, z którego jest zrobiona. 
W dotyku, przypomina ludzkie ciało.
Jest miły, miękki, jakby welurowy. To jest fajne, gorzej, że ciało "łapie" 
wszystkie kłaczki i kurz z powietrza. Sądzę jednak, że można je spłukać pod wodą. 
Jeszcze nie próbowałam ale myślę, że nic złego się mu nie stanie.
  Szkielet ciała zrobiony jest z nierdzewnej stali. Można go wyczuć w czasie 
pozowania lalki. Lalka posiada aż 28 punktów artykulacji. 
Jest giętka i wytrzymała. Nawet przy dużym wygięciu jej ciało układa się naturalnie.
   W komplecie jest sześć wymiennych dłoni. Twarz lalki jest namalowana.
Przedstawia chyba jakąś istniejącą osobę. Ja niestety nie kojarzę, kto to.
    Panna jest obdarzona  kobiecymi krągłościami, dość wydatnymi. 
Ciężko było mi znaleźć cokolwiek z ubranek, co by na nią pasowało. 
Dlatego wygląda trochę jakby przyszła na piżama party. 
Planuję coś jej uszyć lub wydziergać, żeby nie świeciła golizną.
Jeśli chodzi o ukryte szczegóły anatomiczne, to uwierzcie mi na słowo - są:)
  Zapraszam do obejrzenia zdjęć. Zobaczcie co potrafi ta panna.











8 komentarzy:

  1. Fascynująca i piękna! Nigdy nie miałam takiej lalki w rękach, ale jestem pewna, że na żywo zachwyciłaby mnie jeszcze bardziej! Tak mnie zaciekawiłaś tą panną, że obejrzałam kilka filmików na YT i muszę przyznać, że jej wygląd i możliwości artykulacyjne zapierają dech w piersiach!
    Nie zwlekaj, tylko szyj i pokazuj na blogu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, gdyby nie jej wymiary, pomyślałabym, że jest to ta taka trochę do czegoś innego niż do pozowania lalka-szczegóły anatomiczne zwłaszcza na to wskazują. Na szczęście w miniaturze to chyba nie o to chodzi i my zwykli kolekcjonerzy lalek w celach pozowania i szycia dla nich możemy cieszyć się po prostu wspaniałą lalką !

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję KOBITKI
    i zazdroszczę jak
    stąd do księżyca ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Choć zapewne lalka ma swoje zalety, to jakoś mnie odpycha. Właśnie to miękkie ciało przywodzi na myśl lalkę "do zabawy" dla panów. Spodobała mi się za to koszulka z sarenką. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa ze względu na artykulację, ale na "urodę" już nie. Nie chwyta za serce. Przynajmniej mnie, ale skoro twarz jest malowana, to da się i przemalować. Tylko obawiam się, że nie na moja kieszeń, niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rany, jest prześwietna! Już widzę te fotki w plenerze z jej udziałem! Poza tym wygląda niezwykle autentycznie. Widziałam kilka lat temu w internecie takie lalki w męskim wydaniu. Tamte też miały wszelkie szczegóły anatomiczne, nawet można było zmieniać wielkość tych szczegółów :D Bardzo fajna laleczka :-) Przy takiej to chyba się odechciewa bawić innymi, chciałoby się tylko tą, co?

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, jej możliwości są ogromne. Zastanawiałam się, czy na to ciało można wsadzić łepetynę Barbie.
    A! Żeby nie złapała tak kurzu i innych pułków, posyp ją lekko talkiem( wypróbowałam na moim facecie)

    OdpowiedzUsuń