Translate

sobota, 31 grudnia 2016

Pieski Sylwester



   W krainie lalek nastał długo oczekiwany sylwestrowy wieczór.
Lalki ubrały się pięknie i umalowały.



Pozostało jeszcze zrobić ostatnie poprawki, uczesać się,
uperfumować, spakować torebki i można było wychodzić na bal.




    Zajęte sobą, nie zwróciły uwagi co dzieje się z ich ukochanymi pupilami.
Każda z nich, miała swojego pieska. Zwierzaczki zbiły się w ciasną gromadkę
i wystraszone patrzyły prosząco na swoje panie.


Za oknami ich domku już od rana rozlegały się głośne wystrzały petard.
Nie wszyscy tego dnia, potrafili powstrzymać się od "zabawy"
fajerwerkami do północy. Dla nich była to frajda ale nie zdawali sobie
sprawy, że Sylwester to najgorszy czas w roku dla wielu zwierząt,
szczególnie dla psów.

Cóż było robić? Zabawa sylwestrowa okazała się mniej ważna od piesków.
Dziewczyny zostały w domu, żeby zająć się swoimi pupilami i jakoś
próbowały je uspokajać i pocieszać.












Pamiętajmy. Zwierzęta kochają nas za nic. Nie są wyrachowane, nie kłamią
i nie udają miłości. Pomóżmy im przeżyć tą najgorszą dla nich noc w roku.
Nie strzelajmy bezmyślnie pod oknami fajerwerków. Dajmy zwierzętom
chociaż tyle. Czy to dużo?



7 komentarzy:

  1. Wspaniały post z ważnym przesłaniem! Oby było więcej osób tak myślących, jak Ty. Urocze psiaki :-) Widziałam kiedyś takie pluszowe pieski, ale były większe, a te są takie maleńkie. Słodkie ^_^ Śliczne te Twoje lale - każda inna, specyficzna, wyjątkowa i każda bardzo mi się podoba :-) Śliczne mają wisiorki - szczególnie podoba mi się naszyjnik ciemnoskórej panny z czerwonym afro :-) Pozdrawiam bardzo serdecznie. Szczęśliwego Nowego Roku 2017!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja psinka już od kilku dni "umiera" ze strachu. Bardzo mi jej żal i innych cierpiących zwierząt. Dlatego taki post. Pieski są faktycznie w wersji mini. Mam ich dużo więcej ale nie wiem gdzie😊. Mają słodziachne mordki i oczka. Naszyjnik z wisiorkami zrobiłam lalkom sama. Miało być glamour. Jesteś bardzo spostrzegawcza. Tobie też życzę wiele szczęśliwych chwil w Nowym Roku. Spełnienia marzeń tych lalkowych i nie tylko.

      Usuń
  2. Jejku, świetny post. Zachęcający do myślenia. I blog genialny. Bardzo mi się podoba...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna kolekcja piesków. Moja też się ostatnio poszerzyła:)
    Chyba nie mogę przejść obojętnie wobec tak uroczych mordek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda ich cudne oczka i duże noski urzekają.

      Usuń
  4. Pamiętam te pieski. Też mam ich trochę:) Twoje lale bardzo fajnie spędziły czas, bo pieski na pewno od razu lepiej się poczuły.
    Niestety masz rację, wiele piesków cierpi od wystrzałów:/
    Uściski!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że lalki poczuły, iż robią coś ważnego. Coś niewymiernego.
      Bo przecież nie można zmierzyć dobroci i empatii.
      Pozdrawiam:)

      Usuń