Translate

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Wakacje Niny - Toruń. Dzień pierwszy.


 
  Dzisiaj, razem z Niną, zabierzemy Was na wycieczkę po Toruniu.
Wstyd się przyznać ale w Toruniu byłam po raz pierwszy w życiu.
Zawsze bardzo chciałam tam pojechać. Coś mnie tam ciągnęło.
I muszę przyznać, że najstarsza część miasta, zrobiła na mnie
ogromne wrażenie. Tam prawie dotyka się średniowiecza.
Chodząc po bruku, po którym kiedyś stąpał Mikołaj Kopernik,
chłonęłyśmy średniowieczną architekturę, podziwiałyśmy stare
mury kamienic oraz pozostałości krzyżackiego zamku,
zachwycałyśmy się zdobieniami i płaskorzeźbami.



Planetarium


Zamek Krzyżacki


Ulica Szeroka




Brama Mostowa


    Nie mniej ciekawie prezentuje się nieco nowsza część Torunia,
 z Nowomiejskim Rynkiem. Główne miejsce na rynku zajmuje
dawny zbór ewangelicki św. Trójcy, na miejscu i na planie
wcześniejszego, średniowiecznego Ratusza Nowomiejskiego,
z którego zachowały się jedynie gotyckie podziemia.


    Na Rynku Nowomiejskim znajduje się żeliwny pomnik
upamiętniający film Jerzego Hoffmana i Edwarda Skórzewskiego
"Prawo i pięść".





    Nina była ze mną tego dnia jeszcze  wielu ciekawych miejscach Torunia,
min. na ul. Podmurnej; w kamienicy, w której urodził się Mikołaj Kopernik;
na Starym Rynku, pod pomnikiem Mikołaja Kopernika, aż wreszcie, zmęczona
znalazła wytchnienie i ochłodę przy pomniku Flisaka, który jest jednocześnie
fontanną.




     Ale czymże byłby Toruń, bez niewątpliwego symbolu tego miasta,
czyli bez piernika. Razem z Niną odwiedziłyśmy Muzeum Toruńskiego
Piernika a także wzięłyśmy udział w warsztatach pieczenia pierników
w Toruńskiej Piernikarni Mistrza Bogumiła: http://piernikarniatorun.pl/
Tam poznałyśmy historię piernika oraz własnoręcznie wykonałyśmy, 
zgodnie ze średniowieczną recepturą, gościńce czyli pierniki dekoracyjne. 



    Toruńska piernikarka - Pani Olga - wprowadziła nas w tajniki pieczenia
tych wspaniałych ciasteczek, które tak naprawdę ciasteczkami nie są.
Spróbowałyśmy prawdziwych pierników. Ciasto dość twarde, bardzo
aromatyczne i pieprzne, bo od pieprzu i przypraw, pochodzi jego nazwa.



    W przemiłej atmosferze spędziłyśmy czas w piernikarni. 
Aż szkoda było wychodzić.

     Dzień dobiegał końca i wtedy miasto pokazało inne oblicze.
Podświetlane budynki, pomniki i muzea zajaśniały innym
blaskiem jak np. Kościół św. Jakuba.



   Ogromne wrażenie zrobił na nas Teatr Baj Pomorski,
przypominający otwartą szafę.


     To był wspaniały, pełen wrażeń dzień.
Pozdrawiamy serdecznie.



14 komentarzy:

  1. Widzę że Nina dużo z Tobą podróżuje. Szczęściara! Zobaczy wiele ciekawych miejsc. A zdjęcia super, oddają klimat miasta. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście dla Niny tylko ona była wystarczająco przygotowana do wyjazdu. Inne panny bardzo chciały ale albo miały niewystarczającą ilość ciuchów albo coś innego przeszkodziło;) A Toruń, zachwycił mnie bardzo. Szkoda, że mogłam być tam tak krótko. Pozdraiwam
    serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy w Toruniu nie byłam.Teraz wiem,że chcę tam pojechać i pojadę wcześniej czy później.
    Wspaniałe zdjęcia,a Nina prezentuje się doskonale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto. To piękne miasto pełne zakamarków, starych uliczek i kamienic o urzekającej architekturze. Może się uda i pojadę tam jeszcze kiedyś...

      Usuń
  4. pięknie pokazałaś Toruń,
    miasto mojej Koleżanki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nina to świetna towarzyszka podróży! A ile zwiedzi fajnych miejsc! Zazdroszczę jej, bo też w Toruniu jeszcze nie byłam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz średniowieczne klimaty, to to miasto, a zwłaszcza jego najstarsza część jest wprost wymarzona do Ciebie. Polecam ulicę Podmurną. To był dla mnie szok, kiedy zorientowałam się, że w kamienicach o grubości murów jak w średniowiecznych zamkach, mieszkają ludzie. Szkoda, że nikogo tam nie znałam, bo chętnie zobaczyłabym takie mieszkanie.

      Usuń
  6. Wspaniała wycieczka i genialna fotorelacja! Zachwycają mnie te zdjęcia. Powinny się znaleźć w przewodniku po Toruniu :-) Twoja panienka chyba zachwycona wycieczką, co? Ciekawe, czy pierniki jej smakowały ;-) :D Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak Nina ale ja dla pierników (tych prawdziwych) zapomniałam na chwilę o mojej diecie;) Ja zachwyciłam się tym miastem i starałam się oddać to na zdjęciach. Czyżby mi się udało?

      Usuń
  7. Piękna relacja , tak dawno nie byłam w Toruniu ... Wiele się tam przez ten czas zmieniło - dziękuję !! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że choć na chwilkę mogłaś tam być, czytając mój post.:)

      Usuń