Blog o lalkach i ciuszkach dla lalek, robionych przeze mnie na szydełku i na drutach. W blogu wykorzystuję moje lalki oraz czasami lalki mojej córki. Wszystkie zdjęcia użyte w blogu są mojego autorstwa. Nie zgadzam się na ich kopiowanie ani rozpowszechnianie, bez mojej wiedzy i zgody.
Translate
poniedziałek, 2 kwietnia 2018
Wielkanoc czy sweterkowe szaleństwo?
Witajcie Kochani!!!
Właśnie dobiega końca tegoroczna Wielkanoc. Nie wiem jak u Was
ale u mnie niedziela była fatalna jeśli chodzi o pogodę. Przez cały dzień
padał śnieg z deszczem i wiał silny wiatr a temperatura powietrza
nie przekraczała + 2 stopni Celsjusza. Poniedziałek okazał się łaskawszy.
Od rana świeciło słoneczko, roztapiając śnieg i ogrzewając powietrze.
I chociaż termometr wskazywał ok. 5 stopni, w niektórych miejscach
wydawało się bardzo ciepło.
Wybrałam się nad ujście rzeki do morza. Nad rzeką było wspaniale.
Zastanawiałam się co by tu jeszcze oprócz czapki zdjąć, natomiast
nad morzem wiał silny i zimny wiatr, więc szybko stamtąd uciekłam.
Ale wracając do tytułu posta, w czasie przedwielkanocnym oraz
w wielkanocną niedzielę, wpadłam w ciąg dziergania sweterków
dla lalek.
Jako pierwszy powstał moherowy sweterek z warkoczem dla blajtki.
Następne były już z wrabianymi wzorami.
Najpierw zrobiłam sweterek ze sznaucerkiem.
Następny, nawiązywać miał do świąt wielkanocnych, stąd motyw zajączka.
Do kompletu wydziergałam jeszcze torebeczkę na szydełku.
Tak mnie ta robota wciągnęła, że kolejny udzierg postanowiłam zrobić dla Mirandy.
Tak. To jest Miranda, tylko ma zmienionego wiga.
Następny sweterek miał nawiązywać do stylu marynistycznego,
stąd motyw żaglówki na białym tle.
Przy okazji spaceru odkryłam pierwsze oznaki budzącej się wiosny.
W tajemnicy przyznam się, że tworzę już nowe sweterki.
A jakie? Dowiecie się już niebawem.
Korzystając z okazji, życzę Wam wspaniałej, cieplutkiej wiosny.
Dużo słońca i radości.
Niech zima wreszcie nas opuści.
P.s. Który sweterek podoba Wam się najbardziej?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pogoda w te święta niezbyt dopisuje... U mnie po świętach ma być już ciepło ;).
OdpowiedzUsuńWszystkie sweterki są niesamowite! Nie jestem w stanie wybrać jednego :D.
Podobno w tę środę ma być 16 stopni. Ciekawe. Ale to jest możliwe. Cieszę się, że sweterki Ci się podobają:)
UsuńSweterki podobają mi się wszystkie!!!! Bez wyjątku!!!! A to dlatego, że na drutach dziergać nie umiem, a szydełkowe muszę zszywać i nie wyglądają tak ślicznie.
OdpowiedzUsuńDziewczyny w sweterkach wyglądają zjawiskowo!
Ale te też trzeba zszyć. Specjalnie do tych robótek kupiłam bardzo cienkie włóczki, żeby sweterki wyglądały bardziej naturalnie i w skali. Ale mówię Ci, wsiąkłam w te dziergutki, że hej!;) Ja za to kocham te Twoje cudne sukienki dla lalek:)
UsuńSweterki niezwykle <3 A pogoda wszedzie plata takie glupie figle :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAleż cudeńka! Każdy jeden! Ale chyba ten z żaglówką spodobał mi się najbardziej. Zaraz później z zajączkiem. No niesamowite po prostu. :) A zdjęcia przepiękne, wyglądają bardzo wiosennie. :)
OdpowiedzUsuńU mnie Wielkanoc była tak samo zimna i deszczowa, a poniedziałek niewiele lepszy.
Dziękuję za miłe słowa. Ja też bardzo lubię ten z żaglówką. Sądzę, że sama bym taki ubrała latem. Klasyka.
UsuńWszystkie sweterki takie urocze, że nie sposób wybrać. Podziwiam zdolności. Zazdroszczę spaceru nad morzem, nawet jak wieje. U nas w pierwsze święto do południa było, jak cię mogę, ale potem deszcz i wichura. Dziś słonecznie, ale bardzo wiało. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńNa szczęście do plaży mam blisko, więc bywam tam kiedy mogę. Najrzadziej latem, bo nie lubię się opalać. Mój pies szaleje w wodzie a ja robię zdjęcia lalkom i jest fajnie:)
UsuńZachwycające sweterki... Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAle taśmowa produkcja! ;) Sweterki boskie! Najbardziej przypadł mi do gustu pierwszy oraz ten z zajączkiem/króliczkiem. Pogoda u mnie była bardzo podobna. Mam nadzieję, że to już ostatnie podrygi zimy.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobały:)
UsuńSweterek z żaglówką jest fantastyczny, ale i inne bardzo mi się podobają! Podziwiam Cię za tak delikatne robótki! Wrabianie tak małych elementów nie należy do najłatwiejszych :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia małych modelek!
Czasem palce bolą, szczególnie przy moim drętwieniu rąk ale nie przejmuję się tym. Miałam czas to robiłam. Trzeba było wykorzystać wolne:)
Usuń